Szukaj
Sesja ciążowa nad morzem
Trzecia ciąża... to nie jest wypłynięcie na spokojne wody (coś o tym wiem), ale mi, podobnie jak Justynie, widocznie fale niestraszne. W dniu sesji na odwrót jak w życiu, morze przestało się burzyć. Słońce pięknie zaświeciło. To był naprawdę piękny i spokojny wieczór.
Żałuję, że nie mam morza pod nosem, cieszę się, że mam jezioro dwa kroki dalej. Nie zawaham się go użyć. Zapraszam na sesje ciążowe, na zachody słońca nad Jeziorem Lusowskim. Razem stworzymy piękny album.
Comentários